Porównując festiwalowy Płock z Zieloną Górą

Chciałbym zabrać głos w debacie o naszym mieście. Właśnie wróciłem z Płocka, gdzie wraz z przyjaciółmi wspólnie bawiliśmy się na festiwalu reggae. Miasto realizuje cały cykl festiwali pod nazwą "Festiwalowy Płock". Największe, ściągające po kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy osób festiwale to: Audioriver, Reggaeland i Piknik Lotniczy

W ciągu ledwie dwóch lat festiwal w Płocku wyrósł na drugi najważniejszy festiwal reggae w kraju, aż 16 tysięcy fanów mimo kiepskiej pogody. Pole namiotowe wypchane tak że musiano je szybko powiększać. Festiwal pełen najnowszych trendów w scenie reggae i kilku pochodnych gatunków. Tysiące ludzi całą noc aż do 6 rano tańczących na soundsystemach. Za kilka dni w Płocku odbywa się inny już festiwal, zresztą z ulotki „Festiwalowy Płock” wynika że festiwali latem w Płocku jest zatrzęsienie.

Inny już festiwal muzyki elektronicznej w Płocku przyciągnął już na pierwszej edycji 20 tysięcy fanów. Ile przyciągnął niedawny festiwal tej muzyki w naszym amfiteatrze? Opowiadano mi że bawiło się tam ledwie 50 osób. Zrobiono go do tego stopnia nieprofesjonalnie, że nawet nie zadbano o jakąkolwiek reklamę, nawet tą amatorską, nic nie kosztującą, umieszczaną na forach internetowych.

Komentarze

Popularne posty